Tworzyć każdy może

... Brak komentarzy

Kiedy robię coś po raz pierwszy, na przykład tworzę swoją stronę internetową, to nie mogę odwołać się do wypracowanych reakcji i znanych mi schematów działania. Zostałam „wciągnięta” w proces tworzenia. Dostrzegam sporo podobieństw między procesem terapeutycznym a procesem tworzenia. Uważam, że to jest niezwykle ważne, aby w toku psychoterapii pacjent został również „wciągnięty” w proces tworzenie siebie i swojego życia na nowo.

Proces tworzenia

W procesie tworzenia w umyśle pojawiają się nowe zaskakujące pomysły, odczuwa się pewne wewnętrzne poruszenie. Ważne jest, by stale przywoływać nowy temat w sobie, nie analizować go z matematyczną precyzją, tylko dać mu swobodnie „krążyć po głowie”. Wtedy pomysły zaczynają same przychodzić znienacka. Trzeba je utrwalić w pamięci albo na kartce, bo są tak swobodne, jak ulotne.

Proces terapeutyczny

W procesie psychoterapii ważne jest utrzymanie regularności i stałości sesji terapeutycznych, by właśnie pobudzać swobodne myśli. Z czasem taki zwyczaj „otwartego myślenia” pojawia się również pomiędzy spotkaniami z psychoterapeutą. Z tego twórczego procesu wyłaniają się znaczące refleksje, cenne połączenia i nowe odniesienia. Ważne, aby ciekawość odkrywcy była większa niż lęk przed nieznanym.

Mój proces tworzenia strony

Moje myśli przez ostatni czas krążą wokół Pracowni Psychoterapii – nie dosyć, że przychodzą mi do głowy nowe pomysły, to jeszcze  refleksje na ich temat. Odkryłam, jaką wartość miało poszukiwanie najważniejszego zdjęcia na stronę… myślałam, że chodzi mi tylko o to, by znaleźć obraz pokazujący pracownię, a okazało się znacznie więcej…

Dzwonnik

Dzwonnik

Moim pierwszym wyborem był Dzwonnik. Charakter tego obrazu kojarzę z sednem psychoterapii. Psychoterapia to takie spojrzenie w dal. Trudne – na przykład bolesne, niewygodne – doświadczenia trzymamy daleko od siebie, pozwalając im robić, co chcą. W psychoterapii zbliżamy się do nich, by oswoić się z nimi i tak naprawdę być bliżej z sobą samym.

Na tym zdjęciu słychać też dźwięk – piękne współbrzmienie dzwonów. W procesie psychoterapeutycznym rozpoznajemy, jakie dzwony w nas biją, do czego nas nawołują, czy ich melodia jest harmonijna. Zależy nam na tym, by ich dźwięk sprzyjał naszym dążeniom i zachęcał do rozwoju.

Piórka i koraliki

Kolorowe piórka

Potem sięgnęłam po zupełnie inny obraz. Psychoterapia sięga głęboko i daleko, ale nie jest aż tak posągowa. Dzięki psychodramie moje spotkania z pacjentami są barwniejsze, nie odbywają się tylko na fotelach, ale przenoszą się na scenę, mogą dziać się w ruchu, z użyciem różnych przedmiotów i symboli. Taki jest ten obraz – zwykłe piórka w niezwykłych kolorach.

Psychodrama dodaje lekkości psychoterapii na różne sposoby, ale ważne jest by doświadczenie gry na scenie zintegrować i utrwalić w sobie. Także lekkość (piórek) potrzebuje spójności (drewnianych koralików).

Moja pracownia

Motyl na kartce i kwiaty w doniczceZdecydowałam się jednak na coś zwyklejszego – ani magiczne ani kolorowe. Zależy mi na tym, by Pracownia Psychoterapii była miejscem, gdzie w zwyczajny sposób opisuję niezwykłe rzeczy. Chciałabym stworzyć miejsce wymiany różnych wrażeń, myśli, uczuć – takie intymne i naturalne. Podstawowym założeniem tej strony jest tworzenie Opowieści. Kolory na tym zdjęciu stały się paletą mojej strony, a na co dzień otaczam się nimi w swoim mieszkaniu.

To jest niezwykłe, że pozornie chaotyczny proces tworzenia, jak te wszystkie niepowiązane ze sobą fotografie, ma swój sens i doprowadza nas do właściwego miejsca.

Czy też to znacie?