O istnieniu pokojowego szympansa wiemy od prawie stu lat. Ale wciąż jest wiele osób, do których ta wieść jeszcze nie dotarła.
Okazuje się, że „nowy” szympans bonobo znacznie różni się od „znanego” szympansa zwyczajnego. Nazwy łacińskie tych dwóch spokrewnionych gatunków są bardzo wymowne: Pan paniscus oraz Pan troglodytes i wywołują odmienne skojarzenia. Szympansy bonobo żyją w małych stadach bez wyraźnej hierarchii. Mimo, że zależności rodzinne nie mają dla nich znaczenia, to dysponują bogatym repertuarem zachowań podtrzymujących pokojowe relacje z innymi: od „wyszukanych” seksualnych igraszek, po okazywanie czułości i troski aż po wspólną zabawę. Samce przejawiają mniejszą agresję, a pozycja samic jest bardziej wyrazista.
Wielu naukowców zastanawia się nad fenomenem szympansa bonobo, który mimo tak dużego podobieństwa kodu genetycznego do szympansa zwyczajnego, żyje zupełnie inaczej…
Nasze małe plemię rozrosło się zanadto
Wraz z kultem technologii, rozrosło się globalne plemię. Ludzie są bardziej zainteresowani funkcjonalnością aplikacji niż funkcjonowaniem własnego umysłu. Dużo wysiłku wkładają w sztuczną inteligencję oraz konstruowanie robotów i automatów. Programowanie czegoś, kogoś, siebie stało się wspólnym obiektem pożądania. Bardzo łatwo złapać się w sieć, ale coraz trudniej wrócić do swojej natury i odzyskać swoje małe plemię. Na szczęście nauka wciąż udowadnia, że człowiekowi ciągle bliżej do szympansa niż do komputera.
Nauka o naturze
Ponad wszystko potrzebujemy więzi z innymi. Najlepszym źródłem poczucia bezpieczeństwa jest dobra relacja z innymi (w myśl teorii przywiązania John’a Bowlby’ego). Nasz mózg jest zaprogramowany na bliskość z innymi. Kiedy potrzeba kontaktu jest zaspokojona, świat w naszych oczach jest bezpieczny, wierzymy, że ludziom można ufać i można ich spokojnie opuszczać, by odkrywać nowe lądy. Dzieci komunikują wprost swoje potrzeby i szukają kontaktu z opiekunem – dostępnym, reagującym i zaangażowanym. Dorośli przywołują w umyśle obraz figury przywiązania. Dobry i ufny styl przywiązania pozwala sprawnie działać innym systemom emocjonalnym w nas.
Emocje potrafią nami rządzić. Jaak Panksepp wyodrębnił kilka istotnych systemów emocjonalnych, które programują nasze reakcje: odczucia, zachowania, myśli. Regulacja emocji oraz refleksyjność rozwijają się na bazie dobrej więzi z innymi. Jednym z najważniejszych i najstarszych systemów emocjonalnych jest Poszukiwanie (Seeking) niezbędne do odkrywania świata i angażowania się, skutecznie obniżające działanie innych systemów Lęku i Smutku. Mamy w sobie biologicznie wkodowany system Opieki, odpowiadający za rodzicielstwo oraz wszelkie pokojowe gesty. Pożądanie seksualne jest również nam przypisane z natury. Jednak najbardziej niedocenianym systemem jest Zabawa, która w dzieciństwie rozwija nas społecznie, poznawczo, twórczo, a w dorosłości zostaje często zapominana. Według Pankseppa Zabawa ma prozdrowotne znaczenie dla ciała i umysłu, pomaga regulować nieprzyjemne emocje, kontrolować niechciane impulsy, uczyć się nowych rzeczy. Wydaje się, że szympansy bonobo nauczyły się działać głównie w trybie pozytywnych systemów emocjonalnych.
Umiemy myśleć o myśleniu. Świadomość istnienia wewnętrznego świata zasiedlonego przez odczucia z ciała, wrażenia ze zmysłów, obrazy z umysłu i myśli może być wskazówką w odszukiwaniu pokojowego szympansa. Zamiast działać od razu, możemy pomyśleć. Jesteśmy zdolni do mentalizowania – odkrywania intencji zachowań swoich i cudzych. Zamiast odgrywać się na innych, możemy porozmawiać o tym, co się wydarzyło, by rozładować napięcie, wrócić do równowagi i odzyskać bezpieczeństwo.
Spotkanie przed wspólną wyprawą
Psychoterapia bez wątpienia pomaga odnaleźć pokojowego szympansa w sobie. Droga do tego celu przypomina wyprawę w nieznane. Ludzie przychodzą na terapię, gdyż zagubili też bliskość z innymi. Zanim psychoterapeuta rozpocznie wspólną podróż z pacjentem przez jego znękany świat, ważne jest spotkanie.
To spotkanie wymaga od psychoterapeuty pełnej obecności dla drugiej osoby, ogromnego szacunku wobec jej historii i ciężaru, jaki ze sobą przynosi i otwartego serca na wszelkie wysiłki i starania, jakie podejmuje. Podstawowymi założeniami są szczerość, odpowiedzialność za siebie i dialog.
W drodze do pokojowego szympansa psychoterapeuta może pomóc przejść przez las lęku, pokonać tamę wstydu, znieść huragan złości, być w dolinie smutku i rozpaczy, doświadczać strumienia ulgi. Psychoterapeuta jest też po to, by towarzyszyć w nadawaniu znaczenia swojej historii i kreśleniu własnej mapy świata.
Opowieść inspirowana wystąpieniami na międzynarodowej konferencji naukowej Znękany świat – jak psychoterapia może nam pomóc? Nadzieje i iluzje, zorganizowanej przez Laboratorium Psychoedukacji.
Opowieść została zilustrowana pięknymi fotografiami Magdaleny Russockiej. Dziękuję za zgodę na publikację.